I w końcu jest (trochę późno, ale JEST)! Jako mama 4 miesięcznego synka i 2,5 letniej córki mam pewne usprawiedliwienie, ale cóż tęskno mi do robótek.
Chciałam Wam zaprezentować mój wianeczek z szyszek. Szyszki zbierane w lesie z córcią, później pomalowane sprayem na biało i przystrojony bombkami, koralikami, kokardkami.
Wianek może być powieszony na drzwiach, ale u mnie w domu w tym roku będzie najprawdopodobniej zdobił ze świecą stół. A co! ;-)
Oby Wam się spodobał, bo pracy było przy nim sporo ;-)
Pozdrawiam serdecznie !!!